Lillow
O marce

A gdybym Wam powiedziała, że sukces marki Lillow tkwi w tym, że… modę omijam szerokim łukiem, nie mam wykształcenia kierunkowego, projektuję intuicyjnie a najlepsze pomysły pojawiają się z potrzeby chwili? Tak to już jest, że zawsze tworzę coś, czego akurat potrzebuję. Albo to, co najbardziej przydałoby się ludziom, których dobrze znam. 

Jestem ekonomistką, pracowałam w korporacji. O, tak, umiem twardo stąpać po ziemi, ale uwielbiam, żeby stąpało mi się maksymalnie wygodnie. Stąd proste fasony, luźne oversizowe formy, radykalny minimalizm.

Moja przygoda z Lillow zaczęła się od tego, że pojawiły się dzieci i potrzebowałam zmienić priorytety. Najpierw szyłam dla syna i córki - proste, minimalistyczne ubranka, które opatrywałam metką Lil’Owl. Po pewnym czasie, pochłonięta pracą, projektowaniem, produkcją, sklepem internetowym i jeżdżeniem na targi, nie miałam czasu zadbać o siebie. Ubrania dziecięce przyjęły się na rynku, a ja pomyślałam, że skoro szyję dla dzieci i trafiam w gusta i potrzeby klientów, to czemu nie miałabym uszyć też czegoś dla siebie, skoro nie mam już czasu chodzić na zakupy? Pierwsze były bluza i sukienka, których akurat brakowało w mojej szafie.

Oba modele na kolejnych targach sprzedały się w dwie godziny!

Tak więc moje projekty ewoluowały z mody dziecięcej w stronę ubrań dla kobiet. A nazwa zmieniła się z Lil’Owl na Lillow.

Dziś Lillow to kilkuosobowy zespół, złożony z pracowitych i zaangażowanych osób, które bardzo cenię. Oczywiście to, co najważniejsze, czyli projektowanie wciąż należy do mnie, choć na tym etapie rozwoju firmy potrzebuje już pomocy. Ale bez względu na to, co przyniesie przyszłość, zawsze będę czuwała nad projektami marki Lillow i dbała o to, żebyśmy nie zapomnieli o tym, co zagwarantowało mi rynkowy sukces: o prostych fasonach, doskonałej jakości materiałach, minimalizmie.

Tak, jestem szczęściarą. Właściwą osobą we właściwym miejscu – mieszkam w Łodzi i grzechem byłoby nie wykorzystać wszystkich możliwości, jakie stwarza ta lokalizacja. Na miejscu mogę kupić najwyższej jakości materiały od lokalnych producentów, mam dostęp do dobrych szwalni. Nie transportuję materiałów i projektów kilometrami, dzięki czemu gotowe produkty są tańsze a powietrze czystsze.

Jestem lokalną patriotką i nigdy nie zdarzyło mi się kupić materiałów spoza Polski, czasami z Unii Europejskiej. Moja marka jest na wskroś lokalna, co poczytuję sobie za znaczący sukces.

Czasem zadajecie mi pytanie w jaki sposób powstają ubrania w Lillow? Jakbym miała opisać proces w kilku punktach to zrobiłabym to tak:

  1. Najpierw pojawia się pomysł. Jakieś braki w mojej szafie, inspiracja z ulicy, od klientek lub przyjaciół.
  2. Potem wybieramy materiały, zwykle moją ulubioną bawełnę.
  3. Z pomocą konstruktorki tworzymy formę.
  4. Szyjemy wzory – oczywiście prototypy powstają ze ścinek, żeby było zero waste.
  5. Wszystkie prototypy testuję na sobie.
  6. Poprawki. Często kilkukrotne - musi leżeć idealnie. Zdarza się odszywanie jednego wzoru 10 razy.
  7. Nigdy nie marnujemy tego co zostało, czy to nieudane projekty czy ścinki. To co zostaje oddajemy fundacjom i osobom potrzebującym.
  8. Zlecamy uszycie większych ilości do szwalni.
  9. Po odbiorze gotowych ubrań, przejściu testów jakości, ciepły produkt trafia w ręce klientek.

JAKOŚĆ produktu ma dla mnie znaczenie kluczowe. Świetny pomysł, doskonały projekt, perfekcyjny krój, naturalne tkaniny i staranne szycie przekładają się przecież na komfort noszenia. Wszystkiego doglądam w szwalni osobiście. Gotowe ubrania sama testuję - piorę, prasuję, noszę na co dzień. Jeśli przejdą testy, ruszamy z szyciem na większą skalę.

Na każdym etapie rozwoju marki bardzo dbałam i dbam nadal o to, żeby wszystkie materiały, z których szyte są nasze ubrania miały odpowiednie certyfikaty. Szycie zlecam zaprzyjaźnionej szwalni, w której wiem, że pracuje się dobrze. Ważne jest dla mnie to, żeby do pakowania Waszych zamówień używać ekologicznych opakowań, w stu procentach biodegradowalnych lub pochodzących z recyklingu. Sięgamy również po bawełniane i papierowe torby. W życiu prywatnym staram się być eko, więc i w pracy nie mogło być inaczej. A dla Ciebie też jest to ważne?

Na koniec chciałabym podkreślić jak cenie sobie kontakt z klientkami i ich opinie. Brzmi jak banał, który serwują nam wszystkie firmy, ale ja wiem, że bez Was moja marka by nie istniała. Dlatego lubię spotykać Was na targach, patrzeć, jak przymierzacie moje ubrania i podziwiać jak dobrze wyglądają na różnych sylwetkach. Czuję wtedy, że to co robię ma sens i sprawia przyjemność komuś poza mną.

Oprócz targów sama prowadzę nasz profil na Facebooku i Instagramie, żeby na bieżąco poznawać Wasze opinie i potrzeby. Więc jeżeli jeszcze nas nie śledzisz to koniecznie to zrób!

I jeszcze jedno: choć preferuję odzieżowy minimalizm, kocham ekstrawaganckie dodatki. Nie ma dla nich lepszego tła niż proste w formie ubrania szyte z materiałów najwyższej jakości.

Pozdrawiam Was serdecznie,
Iza Sowa

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl